"Między wierszami" jest cyklicznym wydarzeniem organizowanym przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Lesznie. Zaproszeni do biblioteki goście rozmawiają o poezji, poetach i ich życiowych wyborach. Bohaterką piątkowego (9 września) spotkania była Anna Świrszczyńska. Poetka dla której nic nie było oczywiste.
Świrszczyńska oskarża
Obok prostych ludzi i obok kobiet, w twórczości Anny Świrszczyńskiej występuje jeszcze jedna grupa wykluczonych. Są nią cywilne ofiary Powstania Warszawskiego.
Kilka lat po słynnym "Pamiętniku z powstania warszawskiego" Mirona Białoszewskiego, Świrszczyńska opublikowała "Budowałam barykadę". Te dwie książki często zestawia się ze sobą. Obie opowiadają o niebohaterskiej stronie Powstania Warszawskiego. O codzienności w zagrożeniu i śmierci - mówiła Katarzyna Wójcik, dziennikarka literacka współpracująca z bydgoską telewizją.
Poetka i była sanitariuszka w swoich wierszach krytykowała decyzję dowódców Armii Krajowej posyłających ludzi na śmierć. Jej zdaniem, powstanie w ogóle nie powinno wybuchnąć. Wstrząsającą wymowę ma oskarżenie, które Świrszczyńska sformułowała w wierszu "Niech policzą nasze trupy". Napisała w nim o zniszczonej w czasie powstania warszawskiego stolicy, mieście ruin, bez ulic i pełnej trupów.
Całą rozmowę można obejrzeć TUTAJ O kolejnym spotkaniu z cyklu "Między wierszami" poinformujemy.
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?