MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pobicie piłkarzy Legii Warszawa. Policja zakończyła śledztwo w sprawie głośnego zajścia. "Wszyscy wskazali, że nie czują się pokrzywdzonymi"

Michał Mieszko Skorupka
Michał Mieszko Skorupka
Zakończyło się śledztwo dotyczące pobicia piłkarzy Legii Warszawa, do którego doszło w grudniu ubiegłego roku. Informację tę przekazała Komenda Stołeczna Policji. - W sprawie przesłuchano świadków. Wśród tych osób wszyscy wskazali, że nie czują się pokrzywdzonymi. Na tym czynności zakończono - czytamy w komunikacie funkcjonariuszy.

Policja zakończyła śledztwo w sprawie pobicia piłkarzy Legii Warszawa przez pseudokibiców po grudniowym meczu z Wisłą Płock. Zaskakującą dla wielu informację jako pierwszy przekazał dziennikarz radia TOK FM Szymon Kępka, który zacytował w mediach społecznościowych poniższy komunikat Komendy Stołecznej Policji.

W sprawie przesłuchano świadków. Wśród tych osób wszyscy wskazali, że nie czują się pokrzywdzonymi. Na tym czynności zakończono - przekazała KSP.

Zwróciliśmy się do stołecznej policji w celu zweryfikowania tej informacji. Biuro Prasowe KSP potwierdziło w rozmowie z naszym portalem, że śledztwo w sprawie ataku na zawodników warszawskiego klubu zostało zakończone.

Atak na piłkarzy Legii Warszawa

Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w grudniu 2021 roku, gdy piłkarze stołecznej drużyny, po przegranym 0-1 meczu z Wisłą Płock, wracali do ośrodka treningowego w Książenicach. Tuż przed wjazdem do Legia Training Center, do klubowego autokaru wdarła się grupa napastników, która zaczęła stosować groźby w kierunku piłkarzy.

W wyniku zajścia ucierpiało przynajmniej dwóch zawodników. Pseudokibice uderzyli Mahira Emreliego i Luquinhasa. Ten drugi doznał poważniejszych obrażeń. Obu piłkarzy nie ma już w szeregach "Wojskowych". Pierwszy z nich chciał rozwiązać kontrakt z winy klubu i uzyskać odprawę w postaci niewypłaconych pensji do końca trwania umowy. Ostatecznie rozstał się ze stołeczną drużyną za porozumieniem stron i broni dziś barw chorwackiego Dinama Zagrzeb. Brazylijczyk trafił natomiast do występującego w rozgrywkach MLS amerykańskiego klubu New York Red Bulls. Zanim wyruszył za ocean, przepracował z warszawskim zespołem obóz przygotowawczy.

Zarówno klub, jak i policja zapowiadały wówczas wyjaśnienie całej sprawy oraz wyciągnięcie konsekwencji.

Legia Warszawa informuje, że w drodze powrotnej po przegranym meczu 18. kolejki Ekstraklasy, doszło do incydentu z udziałem agresywnie zachowującej się grupy osób. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami i podjętymi środkami ostrożności, autokar z piłkarzami wracał do ośrodka treningowego w eskorcie policji. Mimo tych zabezpieczeń doszło do chwilowego zatrzymania pojazdu, a następnie wejścia kilku osób do autokaru i przejawów agresji wobec piłkarzy. W wyniku interwencji policji grupa została niezwłocznie rozgoniona. Szczegóły zajścia weryfikowane są od wczoraj z policją, która wydała oficjalny komunikat w sprawie. Klub traktuje incydent z najwyższą powagą i dąży do jego pełnego wyjaśnienia. Jednocześnie z całą mocą potępiamy wszelkie formy agresji, na którą nie może być miejsca w sporcie niezależnie od poziomu emocji. Podkreślamy, że uważamy takie działania za nieakceptowalne i szkodliwe. Współpracujemy z policją w celu wyjaśnienia okoliczności tego zajścia i podjęcia kolejnych niezbędnych działań - czytaliśmy w oficjalnym oświadczeniu warszawskiej drużyny.

Po dwóch miesiącach od tych wydarzeń, stołeczne służby postanowiły zamknąć śledztwo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Papszun ponownie trenerem Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto