Na filmie widać dwóch młodych ludzi w zwarciu leżących na chodniku. Wokół nich dziesiątki osób w podobnym wieku. Większość ma szkolne plecaki, widać że ktoś jest w klapkach, tak jakby tylko na chwilę wyszedł z budynku na ulicę. Jeden z uczestników starcia leży na drugim. Stojący dookoła wykrzykują głównie przekleństwa, jest jednak i okrzyk „lej mu głową o beton”. Kiedy znajdujący się u góry, zagrzewany przez swych kompanów (wykrzykujących prawdopodobnie jego nazwisko), zaczyna wymierzać przeciwnikowi serię ciosów w twarz, atmosfera robi się jeszcze gorętsza. Ktoś próbuje go powstrzymać, ktoś inny uniemożliwia to wykrzykując „jeden na jeden jest”. Słuchać też wymianę zdań: „Wiesz, że to jest nielegalne?” „No ale ch. z tego?”. Ostatecznie mężczyźni zostają rozdzieleni. Między świadkami starcia dochodzi do szarpanin, wyzwisk. „Chcesz dostać ode mnie?” „Który leszcz?” - padają prowokacyjne pytania.
Filmik usunięty,ale policja dobrze zna sprawę
Serwis YouTube jeszcze tego samego dnia usnął film ze względu na naruszenie jego wewnętrznych przepisów. Policjanci przyznają, że dysponują kilkoma nagraniami z tego, co działo się w środowe przedpołudnie na głównym deptaku miasta, Alei Mickiewicza.
- Nasze wstępne ustalenia wskazują, że około godziny 10 doszło do sporu i starcia między 16- a 17-latkiem. Ten starszy doznał obrażeń twarzy. Zwrócił się o pomoc do 19-letniego brata. Na kolejnej przerwie sprawa miała dalszy ciąg – opowiada aspirant Tomasz Piwowarski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju.
Dziesiątki ludzi przyszły obejrzeć rewanż
Zajście miało miejsce w okolicy, gdzie znajdują się trzy szkoły. Niedaleko jest czwarta. Informacja musiała rozejść się pocztą pantoflową. Na dłuższej śniadaniowej przerwie w pobliżu marketu na Alei Mickiewicza zaroiło się od młodych ludzi. Na filmie, o którym wcześniej mowa, utrwalono prawdopodobnie te właśnie wydarzenia.
- Jak ustaliliśmy, 19-latek starł się z 16-latkiem, który wcześniej pobił jego brata. Także on został poturbowany. Doszło również do szarpanin między innymi osobami. Dysponujemy nagraniami z tych wydarzeń, odtwarzamy ich dokładny przebieg. W czwartek od rana dzielnicowi i policjanci pionu kryminalnego odwiedzali szkoły. Pokazywali nagrania nauczycielom, ustalali personalia uczestników wydarzeń oraz to, kto jaką odgrywał w nich rolę - tłumaczył Tomasz Piwowarski z buskiej policji.
Dwie osoby w szpitalu. Od nieletniego świadka poczuli alkohol
17-latek i jego 19-letni brat trafili do szpitali na badania. Mieli opuchlizny, otarcia. Jeszcze w środę policjanci dotarli do dwóch 16-latków. Tego, który według nich uczestniczył w obu starciach oraz kolejnego, który początkowo miał status świadka. Jak odnotowali, w chwili gdy przyjechali do tego drugiego, od chłopaka było czuć od alkohol.
- Policjanci ustalili, że ciosy 19-latkowi zadawała nie tylko jedna osoba. Obaj 16-latkowie usłyszeli, że popełnili czyn karalny i ich dalszym losem zajmie się sąd rodzinny. Zatrzymany został także jeszcze jeden młody człowiek. Jego wiek pozwala na to, by odpowiadał jak osoba pełnoletnia. Za udział w bójce lub pobiciu nasze prawo przewiduje karę do trzech lat więzienia - informował w czwartek po godzinie 17 Tomasz Piwowarski i dodawał: - Trwają czynności zmierzające do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej osób, które były na miejscu zdarzenia, ale nie powiadomiły o przestępstwie policji lub używały słów wulgarnych w miejscu publicznym.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Jak żyli osadzeni w dawnych więzieniach?
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?