Zdrój Busko-Zdrój – Łysica Bodzentyn 0:0
Zdrój: K. Majcherczyk – Radwański, Kula, Rogoziński, Zawadzki – Sztuk (46. Styczyński), Madej, Imiela, Zaręba – M. Dziubek (75. Janiec), Majewski (57. Florczyk).
Łysica: Bilski – Płusa, Szymoniak, Czerkaszyn (15. Kołodziejski), Kowalski – Chrzanowski (67. Garbacz), Pawłowski, Ryba, Kalista – Jaros, Anduła (80. Dulęba).
Sędziował: Andrzej Śliwa.
Kibice obejrzeli w Busku ciekawy mecz, obfitujący w okazje podbramkowe z obu stron. Zwycięstwo mógł dać gospodarzom Adam Imiela, ale w 70 minucie nie wykorzystał rzutu karnego. Pomocnik Zdroju nie trafił w bramkę. Mimo to trener Ireneusz Pietrzykowski chwalił podopiecznego za niezłe zawody. – Mieliśmy dużo sytuacji, Łysica też groźnie nas kontrowała. Można żałować tylko, że nie byliśmy skuteczni – powiedział szkoleniowiec buskiej ekipy.
- Dobrze zorganizowaliśmy się w grze obronnej, w ofensywie najlepsze okazje do zdobycia goli mieli Piotr Pawłowski i Mirosław Kalista. Byliśmy równorzędnym przeciwnikiem dla Zdroju – ocenił trener Łysicy Janusz Cieślak.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?