Monika Krzemińska w 2020 roku ukończyła „Tajemnicę mrocznego jeźdźca”. Jest to opowieść w stylu science-fiction, w której dużą rolę odgrywają zjawiska paranormalne. Opowiada o młodej dziewczynie, która jest nieakceptowana przez rówieśników w szkole. Pewnego dnia odkrywa w sobie nadnaturalne zdolności, co staje się przyczyną całej serii nadzwyczajnych zdarzeń. Książkę wydało wydawnictwo Borgis. Można ją kupić w wielu internetowych księgarniach w Polsce.
Monika na pomysł powieści wpadła podczas... snu. - Wizja, która sama przyszła do mnie w nocy, wydała mi się po prostu genialna. Szybko przelałam na ją papier. Początkowe kilkaset słów rozrosło się do kilkuset stron - relacjonuje młoda pisarka.
Wielu porównuje początek powieści do słynnej „Carrie” Stephena Kinga. Monika Krzemińska podkreśla jednak, że w swojej pracy stara się nie wzorować na innych pisarzach. - Wiadomo, że czasami można podpatrywać znanych twórców, ale chyba każdy chciałby wypracować swój własny, indywidualny styl. Staram się, by mój był lekki i przystępny nawet dla młodszego czytelnika. Bardzo cieszyłam się, kiedy wydawnictwo zainteresowało się moją powieścią. Jednak trzeba pamiętać, że samo pisanie to dopiero początek. Później są jeszcze korekty wydawnictwa, korekty autorskie, wiele innej pracy - opowiada Monika Krzemińska.
Jak wygląda typowy jej dzień? - Pisanie jest dla mnie wyzwaniem, bo przecież chodzę do szkoły, a w tej chwili jestem uczennicą klasy maturalnej. Więc poranna twórczość raczej odpada. Kiedy wieczorem siadam do komputera, puszczam sobie piosenki kojarzące się z klimatem opowieści, nad którą pracuję. Staram się pisać co najmniej 200 słów dziennie, ale zdarza się i tak, że uda się stworzyć nawet 2 000. Najtrudniej idą mi opisy przestrzeni, gdzie odbywa się akcja. Tu staram się pozostawiać pole dla wyobraźni czytelnika. Dużą przyjemność znajduję za to w opisywaniu zjawisk paranormalnych . Wtedy tworzy mi się naprawdę lekko i przyjemnie - opowiada Monika. Zdradza, że w przygotowaniu jest już kolejna książka. - Ta nowa powieść będzie bardziej zbliżona do klasycznego fantasty . Na razie nie powiem więcej- uśmiecha się.
Monika Krzemińska na co dzień zmaga się z niepełnosprawnością. Choroba, na którą cierpi, objawia się wiotkością mięśni i stawów, dziewczynka porusza się na wózku. - Nie przeszkadza jej to jednak w pisaniu na poziomie. Jesteśmy wszyscy bardzo dumni z jej osiągnięć. Jest osobą bardzo pogodną, sympatyczną i inteligentną. Cała szkoła kibicuje jej w pracy, czekamy na kolejne powieści - mówi Tomasz Galant, dyrektor Liceum imienia Kościuszki w Busku-Zdroju, gdzie uczy się Monika.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?