Krótko przed północą z wtorku na środę w okolicach stadionu miejskiego w Busku policjanci zwrócili uwagę na motorowerzystę wiozącego pasażera. Tor jazdy jednośladu wskazywał na to, że prowadzący może być pijany.
- Gdy policjanci uruchomili sygnały i zdali znak do zatrzymania się, motorowerzysta zaczął uciekać wąskimi uliczkami w kierunku osiedla. Potem porzucił pojazd i wraz z pasażerem próbowali uciec pieszo – opowiadał aspirant Tomasz Piwowarski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju.
Mundurowi dogonili i zatrzymali dwóch 17-latków. Chłopak, który prowadził motorower miał 2,2 promila alkoholu w organizmie i nie ma uprawnień do kierowania. Jego rówieśnik wydmuchał 1,3 promila.
- Młodzi ludzie zostali przekazani pod opiekę rodziców. Za niezatrzymanie się do kontroli nasze prawo przewiduje karę nawet do pięciu lat więzienia. Policjanci powiadomią także sąd rodzinny, bowiem nieletni byli nietrzeźwi, co może być objawem demoralizacji. Ponadto policjanci będą ustalać, czy rodzic 17-latka, który jest właścicielem motoroweru, zezwolił chłopakowi na jazdę, powinien bowiem wiedzieć, że syn nie ma prawa jazdy – uzupełniał Tomasz Piwowarski.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?