- Ponad 200 tysięcy osób odwiedziło naszą tężnię od lipca. Ta informacja dotarła do mnie przed weekendem, więc na pewno na liczniku już jest więcej - mówi Waldemar Sikora, burmistrz Buska-Zdroju.
Ile pieniędzy wpłynęło z tego tytułu do kasy miasta?
- Na razie jeszcze nie mamy dokładnego zestawienia finansowego. Z tych 200 000 wiele osób weszło na obiekt za darmo, bo trwały akcje promocyjne po otwarciu. Tężnia wygenerowała wpływy, natomiast trzeba też pamiętać, że koszty utrzymania i obsługi są bardzo duże. Wpływy nie pokrywają wydatków. Czy tężnia będzie kiedyś w stanie sama na siebie zarobić? Nie robiliśmy jeszcze tak szczegółowej analizy. Lipiec, sierpień i wrzesień to doskonałe wyniki, jednak zimą nie będzie ona działać. Pamiętajmy też, że sama tężnia może nie generować zysków, ale jest dźwignią dla całego miasta, uzdrowisk, pensjonatów, gastronomii i wielu innych sektorów gospodarki w naszym mieście. Dzięki niej więcej ludzi będzie do nas przyjeżdżać - mówi Waldemar Sikora, burmistrz Buska-Zdroju.
Burmistrz nie spodziewał się, że tężnia będzie cieszyć się tak dużym powodzeniem. - Na etapie planowania i koncepcji pojawiało się dużo krytyki, nie tylko ze strony radnych i opozycji, ale również od podmiotów lecznictwa uzdrowiskowego. Nie wszyscy wierzyli w ten projekt. Był opór. Wiedziałem, że będzie to obiekt innowacyjny i atrakcyjny, ale ilość odwiedzających mnie zaskoczyła. Dodatkowo zagospodarowaliśmy też otoczenie tężni, fontannę, dom zdrojowy. Nie przypuszczaliśmy też, że tężnia będzie tak doskonałym obiektem do organizowania wydarzeń artystycznych. Akustyka jest tam idealna - dodaje.
Opinię o doskonałej akustyce potwierdza Maria Wiśniewska, dyrektor Buskiego Samorządowego Centrum Kultury, które opiekuje się tężnią. - Wszyscy artyści są zachwyceni. Gałązki tarniny absorbują fale dźwiękowe, które nie odbijają się od ścian obiektu, tworząc idealne warunki do występów. Myślę, że wykorzystamy to w przyszłości organizując jeszcze wiele wspaniałych wydarzen - mówi.
Na razie jest otwarty i gmina nie zamierza go zamykać do momentu wystąpienia pierwszych przymrozków. Później turyści i kuracjusze będą mogli korzystać z mini tężni zlokalizowanej w domu zdrojowym.
- Jeśli jesień będzie ciepła, tak jak w ubiegłym roku, to jeszcze przez cały listopad będziemy eksploatować dużą tężnię. Zauważamy, że dom zdrojowy cieszy się coraz większą popularnością. Jest tam około 20 leżaków i bardzo dużo z nich jest ciągle zajętych - relacjonuje Waldemar Sikora, burmistrz Buska-Zdroju.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?