Trzy bezpodstawne wezwania jednego dnia w Busku
Pierwsze zgłoszenie stróże prawa z Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju dostali we wtorek o godzinie 12.30. Zadzwoniła do nich pijana kobieta. Mówiła, że nie może wyjść z domu, że źle się czuje, podawała złe adresy.
- Kiedy policjanci do niej dotarli, była w parku zdrojowym. Okazało się, że policja została wezwana bezpodstawnie, kobieta została ukarana mandatem wysokości 500 złotych – wyjaśnia aspirant sztabowy Tomasz Piwowarski, rzecznik prasowy buskiej policji.
Tego samego dnia o godzinie 18.30 o pomoc prosił kuracjusz z jednego z buskich sanatoriów. Wezwał karetkę, a gdy ta przyjechała… nie pozwolił się zbadać, zaś ratowników obrzucił wyzwiskami. Mężczyzna dostał mandat wysokości 50 złotych.
40 minut później kolejne wezwanie pochodziło od pijanego mieszkańca Buska, który twierdził, że zaginęła jego żona. Mówił, że kobieta wyszła z domu w poniedziałek i od tamtej pory nie ma z nią kontaktu.
- Gdy policjanci byli u mężczyzny, przyszła jego małżonka. Mówiła, że dom opuściła rano i pojechała do rodziny, o czym powiadomiła męża, powiedziała mu też, że wieczorem wróci – dodaje Tomasz Piwowarski.
Dla mężczyzny niepotrzebne wezwanie policji zakończyło się mandatem wysokości 200 złotych.
- Trzeba pamiętać nie tylko o tym, że za takie zgłoszenia grozi kara, ale także, że bezpodstawne wezwania niepotrzebnie angażują służby, które mogą nie dotrzeć na czas tam, gdzie rzeczywiście mogą być potrzebne – mówi Tomasz Piwowarski.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?