Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielki mistrz Józef Grudzień przyjeżdża do Buska

ALI
Mistrzu, witaj w domu. 11 maja 2014 roku Józef Grudzień, wraz z żoną Ireną, świętował w rodzinnym Piasku Wielkim podwójny jubileusz.
Mistrzu, witaj w domu. 11 maja 2014 roku Józef Grudzień, wraz z żoną Ireną, świętował w rodzinnym Piasku Wielkim podwójny jubileusz. ADAM_LIGIECKI
Józef Grudzień, najbardziej utytułowany z żyjących polskich bokserów, wraca w rodzinne strony

Złoty medalista olimpijski z Tokio, srebrny z Meksyku, mistrz Europy, wielokrotny mistrz Polski - będzie gościem honorowym mistrzostw kraju.

Józef Grudzień został zaproszony na inaugurację V_Otwartych Gwardyjskich Mistrzostw Polski w Boksie. Dzisiaj po południu pojawi się w buskiej hali przy ulicy Kusocińskiego, ze swoim serdecznym przyjacielem Marianem Kasprzykiem.

To także mistrz olimpijski z Tokio, legenda ringu. Przyjadą prosto z Warszawy, z Turnieju imienia Feliksa Stamma. Kultowego trenera, twórcy „polskiej szkoły boksu”.

Nasze „scyzoryki”

- Znamy się i przyjaźnimy się z Marianem Kasprzykiem. Bardzo go szanuję. Może nie wykorzystał w pełni swojego talentu sportowego, ale to wspaniały człowiek - podkreśla Józef Grudzień. - Zresztą, musimy się szanować. Jesteśmy przecież dwa „świętokrzyskie scyzoryki” - dodaje z uśmiechem.

On urodził się na Ponidziu, Marian Kasprzyk w Kołomani koło Kielc. Boksować zaczynali w latach 50., na Dolnym Śląsku. Spotkali się potem w „złotej drużynie” Papy Stamma, odnosili światowe sukcesy.

- W pięknych, ale innych czasach - zauważa Józef Grudzień. Sport nie był wtedy tak skomercjalizowany jak dzisiaj. Za mistrzowski tytuł otrzymywało się puchar i drobną nagrodę: zegarek czy... lornetkę, którą podarował potem słynnemu skoczkowi narciarskiemu Wojciechowi Fortunie. Za „kieszonkowe” za złoty medal olimpijski - co do dziś wspomina z rozbawieniem - mógł ledwie kupić w Tokio kurtkę z kożuszkiem dla małego syna.

Większość pięściarzy z naszej reprezentacji przywiozła z Japonii medale; w tym trzy złote. Tak udanej olimpiady nie było już nigdy w historii polskiego boksu. Żartowali nawet, że uczyli śpiewać Japończyków „Mazurka Dąbrowskiego”!

Bez ulg i przywilejów

Józef Grudzień pierwsze kroki w ringu stawiał we wrocławskim klubie Pafawag. Po sukcesach w młodzieżowych mistrzostwach Polski przyszedł „wojskowy” transfer do Legii Warszawa - potężnej wtedy bokserskiej „stajni gwiazd”.

Zaliczył szkolenie jako żołnierz, później mógł skupić się na boksowaniu. Jako zawodowy wojskowy dosłużył się stopnia starszego chorążego.

Na co dzień pracował w Polskich Zakładach Optycznych na Woli. - Rano do pracy, potem odebrać synów ze szkoły, trening w Legii. Nie było wtedy żadnych ulg czy przywilejów, nawet dla mistrzów olimpijskich - opowiada.

Podwójny jubileusz

Józef Grudzień pochodzi z Piasku Wielkiego koło Nowego Korczyna. Urodził się 1 kwietnia 1939 roku, akurat... w prima aprilis. - Ale dla mnie to bardzo szczęśliwa data! Kiedy nawet w ringu szło mi nie za bardzo, miałem „alibi”: cóż, urodziłem się w prima aprilis - żartuje.

Jako młody chłopak wyjechał z Piasku do szkoły, do Wrocławia. Tam skończył technikum, potem przeniósł się do Warszawy. Wraca jednak do rodzinnego gniazda; przyjeżdża co najmniej raz w roku.

- Czas płynie nieubłaganie. Rodzice i najbliżsi już nie żyją. Ale w Piasku Wielkim mam rodzinę. Tu są moje korzenie - podkreśla z naciskiem.

11 maja 2014 roku miała miejsce szczególna uroczystość. Świętował podwójny jubileusz: 75. urodziny oraz 50-lecie zdobycia złotego medalu olimpijskiego w Tokio. Była msza święta w kościele parafialnym, w intencji mistrza. Józef Grudzień, wraz z żoną Ireną, zostali powitani po staropolsku - chlebem i solą; były życzenia i prezenty. A potem spotkanie towarzyskie.

Ma też szczególny sentyment do Buska. Gości u nas często - na imprezach bokserskich, ale nie tylko. Na przełomie lipca i sierpnia, już po raz trzeci, przebywał na kuracji w 21. Szpitalu Wojskowym. Z rozrzewnieniem wspomina też, jak przyjechał do Buska pierwszy raz.

- Byłem małym chłopcem, przyjechaliśmy z ojcem z Piasku furmanką. Pamiętam buski rynek i... pyszną bułkę, jaką wtedy kupił mi tata - opowiada. - W ostatnich Busko bardzo się zmieniło. Dzisiaj jest pięknym miastem - podkreśla.

Dom dla olimpijczyka

Teraz Józef Grudzień mieszka w Szyszkach pod Warszawą. Ma tam dużą 2,5-hektarową posiadłość z plantacją aronii - to jego nowa pasja.

Jest jednym z ostatnich wielkich mistrzów z lat 60. Inni: Jerzy Kulej, Leszek Drogosz, Kazimierz Paździor, Zbigniew Pietrzykowski już odeszli...

Józef Grudzień założył Fundację Dom Rodziny Olimpijskiej. Jej celem jest utworzenie Domu Spokojnej Jesieni dla ludzi sportu, którzy są osamotnieni, potrzebują opieki. Zabiega o to od lat, puka do różnych drzwi - w tym dygnitarzy państwowych, prominentów. Niestety, nie udało się dotąd ruszyć z miejsca. Dom olimpijczyka pozostaje w sferze marzeń.

Taka żona to skarb

Nasz mistrz podkreśla przy każdej okazji, że najważniejsza w życiu jest rodzina. Józef Grudzień ma wspaniałą żonę Irenę, dwóch synów - Mariusza i Roberta. Doczekał się też czwórki wnuczków. A pani Grudniowa, co warte odnotowania, jest... wytrawnym znawcą boksu.

Buszczanin Mirosław Kapel, przyjaciel państwa Grudniów, który gości ich zawsze u siebie, nie kryje podziwu dla małżonki mistrza. - Boksem interesuję się od dawna. Historię tej dyscypliny sportu, nazwiska zawodników, statystyki mam w małym palcu. Wydawało mi się nawet, że nikt nie potrafi mnie „zagiąć” - puszcza perskie oko. - Tymczasem pani Irena prawie rozłożyła mnie na łopatki. Zna się na boksie rewelacyjnie, jestem pod wrażeniem!

Cała Polska w Busku

V Otwarte Gwardyjskie Mistrzostwa Polski rozpoczną się dzisiaj , w piątek, o godzinie 16. Po inauguracji - pierwsze walki w ringu oraz konferencja prasowa z mistrzami olimpijskimi.

W turnieju startuje ponad 130 zawodników z czołowych klubów; także reprezentacja buskiego Ringu. Jutro będziemy oglądać walki bokserów. Finały - w niedzielę, od godziny 10. Imprezie patronuje „Echo Dnia”, wstęp wolny.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na buskozdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto