- Zauważyłem białą wodę wypływającą z jednej z rur do strumyka pomiędzy parkiem a tężnią. To nieopodal pomnika kolarza. Było to jak mleko. Na betonie zrobił się białawy osad. Zadzwoniłem do sanepidu, który odesłał mnie do Urzędu Miasta i Gminy. Kiedy widzę takie rzeczy, od razu staram się reagować - powiedział pan Kazimierz.
Urzędnicy miejscy przeprowadzili własne dochodzenie w tej sprawie. O jego wynikach informuje Waldemar Sikora, burmistrz Buska-Zdroju.
- Wygląda na to, że jedna z osób prowadząca niedaleko działalność gastronomiczną myła naczynia ubrudzone w śmietanie i tłuszczach nabiałowych. Zamiast do specjalnego pojemnika, pomyje były wpuszczane do kanalizacji deszczowej. Stamtąd trafiały do strumyka - mówi szef gminy.
Nieoficjalnie mówi się, że chodzi o jeden z okolicznych punktów serwujących lody.
- Osoba została pouczona, dodatkowo do sądu została skierowana sprawa o wykroczenie. Ponadto na koszt tej osoby został wynajęty samochód z ciśnieniową aparaturą czyszczącą, by posprzątać to miejsce - dodaje burmistrz.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?